Zespołu się nie rozwija, jak samochodu – nie wystarczy dolać paliwa i docisnąć gazu. Rozwijanie zespołu to bardziej jak uprawa ogrodu. Każdy człowiek ma inne tempo, inną potrzebę światła, inny poziom odporności na burze. Niektórych trzeba osłonić, innych zostawić w spokoju, bo najlepiej rosną wtedy, gdy im się nie przeszkadza.
Rozwój zespołu to nie Excel. To relacja. I jak każda relacja – wymaga czasu, uwagi i ciekawości.
Zobacz, zanim ocenisz
Pierwszy krok? Patrz. Obserwuj. Zanim wprowadzisz kolejne procedury, zanim zapiszesz wszystkich na szkolenie, przyjrzyj się, co w zespole działa, a co tylko wygląda, że działa. Może ktoś z pozoru cichy trzyma całość w ryzach. Może ktoś głośny już dawno odłączył się emocjonalnie od zespołu. Rozwój nie polega na narzucaniu nowego – często zaczyna się od dostrzeżenia tego, co już jest.
Sprawdź: Budowanie przywództwa
Ucz się ludzi
Nie ma dwóch takich samych pracowników. Każdy ma swoje motywacje, swoje historie i swoje zasoby. Dobry lider nie wrzuca wszystkich do jednej szuflady z napisem „sprzedawca” albo „specjalista”. Pyta: „Co cię kręci?”, „Kiedy czujesz, że twoja praca ma sens?”, „Co chcesz w sobie rozwinąć?”
Rozwój zaczyna się wtedy, gdy człowiek ma wpływ. Kiedy widzi, że może coś zmienić, coś wnieść, coś stworzyć. A lider, który potrafi tę przestrzeń otworzyć, robi dla zespołu więcej niż niejeden kurs online.
Rób miejsce na błędy
Zespół, który się rozwija, to zespół, który się myli. Nie dlatego, że jest słaby. Tylko dlatego, że próbuje. Eksperymentuje. Testuje. I czasem nie trafia.
Ale jeśli po każdej pomyłce spada młotek, to nikt już nie będzie próbował. Rozwój potrzebuje bezpieczeństwa. Przestrzeni na to, by coś się nie udało – i by z tego coś wyciągnąć. Lider, który reaguje na błędy spokojem, a nie frustracją, buduje zespół, który ma odwagę sięgać dalej.
Daj ramy – i wolność
Nie rozwijasz zespołu, jeśli trzymasz wszystkich za rękę. Ani jeśli mówisz: „róbcie, co chcecie”. Potrzebne są ramy – jasne cele, wspólne wartości, kierunek. Ale w środku tych ram warto zostawić ludziom miejsce na własne decyzje, inicjatywy i styl działania.
Rozwój nie dzieje się wtedy, gdy ktoś robi dokładnie to, co mu kazano. Dzieje się wtedy, gdy ktoś poczuje: „to moje”.
Rozwój to nie zadanie – to postawa
Zespół rozwija się nie dlatego, że ktoś wpisał to w strategię. Tylko dlatego, że ktoś – lider – naprawdę tego chce. Że widzi ludzi, słucha ich, ufa im i daje im przestrzeń.
Rozwój to nie projekt do zamknięcia w kwartale. To proces, który nigdy się nie kończy. Ale który, jeśli prowadzony z uważnością, przynosi owoce, których nie da się wpisać do budżetu.
Bo zespół, który się rozwija, to zespół, który zostaje. I który potrafi pociągnąć innych.